na podstawie wybranej przypowieści z bibli napisz krótkie opowiadanie plisss pomocy

Odpowiedź :

Ojciec miał dwoch synów starszego i mlodszego. Młodszy syn poprosił go o swój majątek. Ojciec rozdzieliłmajaten na dwóch synów. Młodszy wyjechał do obcej kariny. Tam go roztrwonił. Nie miał za co zyc i był głodny. Szukał kogoś aby go przyją do praccy. Znalazł sie jeden kupiec, który kazałmu pasc swinie na swoim polu. Módszy syn podjał sie tej pracy, ale jeszcze bardziej był głodny. Chciał zjesc straki ale nie miał ich , a nikt nie chiał mu dać. Syn powrócił do rodziinych stron . gdy wracał zauwazył go ojciec. Syn przezywał bardzo to co sie stało i kiedy juz był kolo ojca zaczał go przepraszac ze wyjechał i roztrwonił cały majatek i ze nie jest godzien byc jego synem. Ojciec bardzo sie ucieszył ze syn powrócił i kazał swoim sługom ubrac go w szaty ora zabic ciele na uczte. Starszy syn gdy dowiedział sie o tym wszystkim bardzo sie zdenerwqował. Zapytał swego ojca dlaczeo kiedy mlodszy bratt wraca bez niczwgo do domu , przetrwaniajc cały majatek w innej krainie wyprawiamu sie uczte , a kieyd on cały czas jest w domu i słuzy ojcu niegdy mu nie wyprawiono. Ojciec uspokoił go i powiedział ze trzeba sie cieszyc ze syn powrócił , zaginał aa znów ozył.

Jakby co to opowiesc o synu marnotrawnym
Mm nadzieje ze pomogłem
pozdro
Pewnego dnia, gdy Jezus miał przyjść do miasta zwanego Jerychą w mieście panowała wielka radość. A był tam pewien człowiek, o imieniu Zacheusz. Zacheusz był celnikiem, czyli pobierał podatki od innych obywateli. Był bardzo bogatym człowiekiem, przy czym nie był dobry dla innych ludzi. Zacheusz bardzo chciał zobaczyć Jezusa. Ze wzgledu na to, że był niskiego wzrostu wspiął się na ogromne drzewo, sykomorę. Gdy Jezus przyszedł na miejsce spotkania z ludźmi, spojrzał na drzewo, na którym siedział Zacheusz i rzekł do niego:
- Zacheuszu, zejdź prędko z drzewa, albowiem muszę się zatrzymać w Twoim domu.
Rozległy się szepty. Wszyscy byli oburzeni i nawzajem zadawali sobie pytanie " Jak Jezus, taki dobry człowiek może nocować u tego grzesznika?". Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana:
- Jezusie! Oto połowę mego majątku oddaję ubogim, a jeśli kogoś w czymś skrzywdziłem, zwracam kilkakrotnie. Chcę zadośćuczynić wszystkie wyrządzone prze ze mnie szkody.
Na to Jezus odpowiedział :
- " Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł odszukać i zbawiać to, co zginęło"
Zacheusz był bardzo szczęśliwy, że wreszcie mógł uczynić coś dobrego dla otaczających go ludzi.


To co jest w cudzysłowiu jest to fragment z Pisma Świętego.
Przypowieść o zaginionej siewcy..Schodzili się do Jezusa wszyscy grzesznicy, aby go słuchać. Faryzeusze jednak i nauczyciele Pisma szemrali: "On przyjmuje grzeszników i jada z nimi". Opowiedział im wtedy tę przypowieść : "Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nch, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie szuka tej zaginionej, aż ją znajdzie? A kiedy ją znajdzie, bierze ją z radości ana ramiona. Gdy wrócili do domu zwołuje przyjaciół i sąsiadów i mówi im: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłęm moją zaginiona owcę" . Mówię wam: Większa będzie radość w niebie z jednego grzesznika. który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawróceń.