Lektura mowi nam o presji ktora meczyla urzednika. Przepraszal dyrktora Bryzżalowa on mu wybaczyl, lecz Dimitra gnebilo to, myslal ze dyrektor wybaczyl mu z uprzejmosci. W Rosji Carskiej ludzie byli pod wielka presja. Nie do konca rozumiem zachowanie bohatera ,poniewaz kiedy raz przeprosil Bryzżalowa ten mu wybaczyl nie bylo sensu drazyc tego tematu...