Roman Brandstaetter
Stworzenie człowieka

U stóp wzgórza,
do którego po złocistej łące
Zmierzają lwy i owce,
Wilki i jelenie,
Siedzi
Człowiek

Stojący obok
Bóg
Przekazuje mu promień
Swojego oddechu.

Człowiek zaczyna żyć.

Rozłożył ręce.

Podniósł głowę.

Patrzy na Boga.
I z nieukrywaną zazdrością:
Mój sobowtór.



Która z podanych sentencji - twoim zdaniem - najtrafniej oddaje sens utworu?
Uzasadnij swój wybór w kilku zdaniowej wypowiedzi!
Pilne na jutro proszę.!

1. Człowiek jest tęsknotą boga, jest celem jego miłości.
2.Człowieczeństwo nie jest stanem, w którym przychodzimy na świat. To godność, którą trzeba zdobyć.
3.Człowiek jest gotów zostać bogiem, a zamiast tego często okazuje się bałwanem.
4.Człowiek widzi mrużące oko, Bóg - potykające serce

Proszę.!


Odpowiedź :

3.Człowiek jest gotów zostać bogiem, a zamiast tego często okazuje się bałwanem.
To najtrafniej oddaje sens wiersza bo człowiek stworzony przez Boga na koncu wiersza zamiast mu dziekowac ze go stworzyl, ma pretensje ze Bóg jest do niego podobny. Co wiecej twierdzi ze on był pierwszy a Bóg to jego sobowtór- jednym zdaniem - postepuje jek bałwan, bo nie szuka prawdy, nie chce wiedziec jak bylo na prawde (ze to Bóg go stworzyl)