Urodziłem się we wsi Pajęczyn Dolny jako syn biednego fornala.
Najmłodsze lata spędziłem w domu rodzinnym zajmując się pasaniem gęsi i trzody chlewnej. W latach uczyłem się w gimnazjum w Pyrzogłowach. Utrzymuję się z stypendium, gdyż zyskuję bardzo dobre wyniki w nauce. Po ukończeniu gimnazjum i zdaniu wstępnego egzaminu dojrzałości, zamierzam aby kontynuować naukę w gimnazjum w Klerykowie.
Marzę o tym żeby moi rodzice zainteresowali się mną choć trochę i żeby koledzy przestali mi dokuczać.
Mam nadzieję, że zdobędę dobrą pracę i będę zarabiał więcej niż moi rodzice.
Cieszę się z tego że w końcu znalazłem przyjaciela - Marcina Borowicza
Wstyd mi, że moi rodzice są ubodzy, że mam braki w wychowaniu i wiejski akcent.
Problemami dziewiętnastowiecznej wsi były braki w wychowaniu, bieda, ciężka praca, niedokładna mowa wiejska.