Napisz Historie świętego Aleksego .

Odpowiedź :

Historia św.Aleksego, przedstawia losy młodego człowieka,który był synem króla Eufamijana i w czas nocy poślubnej ze swoją "świeżo upieczoną" żoną-Famijaną,poczczuł że to właśnie teraz wzywa go Bóg.Tak więc św.Aleksy opuszcza swój rodzinny dom oraz żonę jeszcze przed skonsumowaniem małżeństwa.Z tego powodu w calej rodzinie nastał smutek i wszyscy uważali,że ich najdroższy syn jak i małżonek nie żyje.Ten młody mężczyzna pochodzący z królewskiej,tym samym zamożnej rodziny zostawia to wszystko dla służby Bogu.Zaczyna nowe życie,skromniejsze,biedniejsze.Cały dobytek oddał ludziom ubogim i sam przyjął taką postać.Był uważany za zwykłego żebraka.Pewnego dnia gdy leżał na zimnym dworze,z kościelnego obrazu zstąpiła Matka Boska i za sprawą klucznika otworzyła mu drzwi świątyni.Gdy czyn ten powtarzał się,klucznik przejęty tym co się dzieje,opowiedział tę historię ludziom w mieście.Jego pobożność wzbudziła wielkie zainteresowanie wśród ludzi i Aleksy aby uniknąć wiekszego rozgłosu opuścił miasto.Po długiej tułaczce,wrócił do ojczyzny.Nie został rozpoznany przez swoją byłą służbę jak i przez całą rodzinę.Mieszkał przez 16 lat pod schodami w komórce.Był prawdziwym ascezą,czego dowodzi jego umartwianie się i znoszenie wszelkich przykrości przez taki długi czas.Pewnego dnia poczuł,że nadchodzi kres jego życia i w liście spisał wszystko co działo się podczas jego nieobecności.Zaraz po jego śmierci zdarzył się cud-dzwony zaczęły same bić.Ludzie byli zdziwieni i licznie przybywali do jego zwłok,wraz z kapłanami,biskupami,nawet cesarz chciał zobaczyć go na własne oczy.Kolejnym cudem był fakt,że ludzie przychodzący do ciała zmarłego zaraz zostawali uzdrowieni.Aleksy trzymał w dłoni list,którego nikt nie był w stanie wyciągnąć z jego rąk,mogła to zrobić jedynie jego żona.Po przeczytaniu całej historii z listu,wszyscy dowiedzieli sie kim był ten człowiek.Był przecież tym ukochanym,zaginionym synem króla Eufamijana.Święty Aleksy jest przykładem człowieka,który w pełni oddał swe życie w ręce Boga,zył dokładnie tak jak on sobie tego życzył.Jego droga do świętości była długa i "kręta",ale wszystko znosił tak jak na ascetę przystało.