-Pan Kleks prosił żebym przyniósł zapałki z bajki "Dziewczynka Z Zapałkami" bo nie ma czym rozpalic w piecu.
-Padał deszcz, wiał zimny wiatr, ale chciałem to zrobic dla Pana Kleksa. Gdy przechodziłem przez drzwi zaczął padac śnieg, ale przestał wiac wiatr.
-Pytam przechodnie czy widziały dziewczynkę i jakiś Pan zwrócił się do mnie i zapytał czy jestem z Akademii Pana Kleksa, odpowiedziałem że tak.
-Wtedy lekko dotkną dziewczynkę po plecach, podał zapałki i powiedział żeby się nią nie przejmowac bo to tylko baśń,pożegnali mnie wesoło.
-Wracałem do Akademii, przeszłem przez furtkę i się rozpogodniło. Pan Kleks ucieszył sie i zaraz zaczął rozpalac.
PS.Musisz to sobie w dialog zamienic xD