Odpowiedź :
Mój ulubiony obraz to "Geopolityczne dziecko obserwujące narodziny nowego człowieka" Salwador Dali.
Salvador Dali ur. 11 maja 1904, zm. 23 stycznia 1989 w to jeden z moich ulubionych malarzy, na pewno w czołówce surrealistów. Jego obrazy mają, senną symbolikę, kuszące kolory, fantastyczną kompozycję a to wszystko składa się na genialną sztukę.
Obraz o którym chcę napisać powstał 1943r.
Pierwszy plan podzielony jest na dwie części. Jedną częścią jest kula ziemska, która kształtem przypomina jajo- symbol nowego życia. Wykluwa się z niej człowiek. Widać, że mężczyzna męczy się, próbując wydostać się z jaja. Zaznaczone są wyraźne kształty stóp, kolan oraz głowy w powierzchni planety. Nad jajkiem unosi się stara, poszarpana płachta stanowiąca symbol ochrony od kurzu i prochu. Z pękniętej skorupy ziemskiej wypływa stróżka krwi, która przypomina łzę. Całemu zajściu przyglądają się dwie postacie, matka z dzieckiem. Dziecko jest zaciekawione , ale również przerażone. próbuje wtulić się w w ciało matki by czuć się bezpiecznie.
Kolory idealnie oddaje nastrój obrazu, światłocień doskonale dopełnia niesamowitości dzieła. Barwy intensywne, ale raczej stonowane bez krzykliwych dodatków powodują, że czujemy smutek i zaniepokojenie.
Salwador Dali należy do największych artystów XX wieku.
Opierając się na psychoanalizie stworzył własną koncepcję twórczą (którą nazwał metodą paranoi krytycznej). W okresie tym powstały słynne obrazy Dalego (będące jednocześnie sztandarowymi dziełami surrealizmu), w których precyzyjnie i naturalistycznie przedstawiał niesamowite wizje tworzone przez wyobraźnię i halucynacje czerpane z podświadomości.
Obrazy Dalego cechuje doskonały rysunek, technicznie dopracowane i doprowadzone do doskonałości.
Surrealizm jako środek wyrazu jest dla Dalego ogromnym polem do popisu. Jego geniusz ujawnia się w każdym dziele które tworzył. Dzięki surrealizmowi, który pozwalał na nie skrępowane przedstawianie własnych wizji, uwolnienie podświadomości powstały takie genialne obrazy jak ten.
Salvador Dali ur. 11 maja 1904, zm. 23 stycznia 1989 w to jeden z moich ulubionych malarzy, na pewno w czołówce surrealistów. Jego obrazy mają, senną symbolikę, kuszące kolory, fantastyczną kompozycję a to wszystko składa się na genialną sztukę.
Obraz o którym chcę napisać powstał 1943r.
Pierwszy plan podzielony jest na dwie części. Jedną częścią jest kula ziemska, która kształtem przypomina jajo- symbol nowego życia. Wykluwa się z niej człowiek. Widać, że mężczyzna męczy się, próbując wydostać się z jaja. Zaznaczone są wyraźne kształty stóp, kolan oraz głowy w powierzchni planety. Nad jajkiem unosi się stara, poszarpana płachta stanowiąca symbol ochrony od kurzu i prochu. Z pękniętej skorupy ziemskiej wypływa stróżka krwi, która przypomina łzę. Całemu zajściu przyglądają się dwie postacie, matka z dzieckiem. Dziecko jest zaciekawione , ale również przerażone. próbuje wtulić się w w ciało matki by czuć się bezpiecznie.
Kolory idealnie oddaje nastrój obrazu, światłocień doskonale dopełnia niesamowitości dzieła. Barwy intensywne, ale raczej stonowane bez krzykliwych dodatków powodują, że czujemy smutek i zaniepokojenie.
Salwador Dali należy do największych artystów XX wieku.
Opierając się na psychoanalizie stworzył własną koncepcję twórczą (którą nazwał metodą paranoi krytycznej). W okresie tym powstały słynne obrazy Dalego (będące jednocześnie sztandarowymi dziełami surrealizmu), w których precyzyjnie i naturalistycznie przedstawiał niesamowite wizje tworzone przez wyobraźnię i halucynacje czerpane z podświadomości.
Obrazy Dalego cechuje doskonały rysunek, technicznie dopracowane i doprowadzone do doskonałości.
Surrealizm jako środek wyrazu jest dla Dalego ogromnym polem do popisu. Jego geniusz ujawnia się w każdym dziele które tworzył. Dzięki surrealizmowi, który pozwalał na nie skrępowane przedstawianie własnych wizji, uwolnienie podświadomości powstały takie genialne obrazy jak ten.
Dama z gronostajem (zwana powszechnie Damą z łasiczką) - obraz stworzony w latach ok. 1483-90 przez włoskiego artystę renesansowego Leonarda da Vinci w Mediolanie. Portret został wykonany w technice olejnej, z użyciem tempery, na desce orzechowej o wymiarach 54,7 na 40,3 cm. Przedstawia Cecylię Gallerani, kochankę księcia Ludovico Sforzy.
Znajduje się w zbiorach krakowskiego Muzeum Czartoryskich. Jest jednym z najcenniejszych obrazów w muzealiach polskich i jedynym dziełem Leonarda da Vinci w Polsce.
Interpretacja
W czasie nabycia obrazu przez Czartoryskich nie znana była historia ani dzieła, ani też tożsamość modelki. Obecność zwierzątka uznano za naturalny, dekoracyjny element obrazu. Dopiero krytyczna analiza ikonografii w XX wieku dała najbardziej prawdopodobną interpretację dzieła.
Trzymane przez modelkę zwierzątko, nazywane gronostajem, a wcześniej łasiczką (a być może jest to albinotyczna odmiana fretki), ma złożone znaczenie emblematyczne. Jego grecka nazwa galée zawiera się w nazwisku Gallerani - jest więc nawiązaniem do nazwiska modelki. Zwierzątko jest również czytelnym symbolem Ludovica Sforzy, nazywanego przez współczesnych "Ermellino", w nawiązaniu do prestiżowego Orderu Gronostaja, którego był kawalerem, i którego wizerunku używał jako swojego godła.
W czasie portretowania Cecylli prowadzono już pertraktacje w sprawie mariażu Ludovica z Beatrice d'Este; Leonardo da Vinci nie mógł w związku z tym ukazać kochanków splecionych w miłosnym uścisku. Gronostaj, spoczywający na łonie modelki, jest zawoalowanym przedstawieniem tej sytuacji. Łasiczka może być również pojmowana jako alegoria macierzyństwa, gdyż zgodnie z sięgającą antyku tradycją ułatwiała rozwiązanie. Artysta umieścił zwierzątko w taki sposób, by zakrywało brzemienność modelki (nosiła ona syna Ludovica - Cesare), jednocześnie w symboliczny sposób mówiąc o jej "błogosławionym stanie".
Taka interpretacja dzieła spotkała się z powszechnym uznaniem historyków sztuki, przekreślając zarazem dawne teorie o "realistycznym" malarstwie portretowym Leonarda, które nie zawierało złożonych elementów symbolicznych, czy alegorycznych.
Badania radiograficzne obrazu, przeprowadzone w 1992 w Waszyngtonie, potwierdziły, że czarne tło kryje pierwotny szaro-niebieski rysunek. Prawdopodobnie był on niewykończony lub sprawiał takie wrażenie, więc zamalowano tło czarną, nieprzejrzystą farbą, która miejscami łamie miękką linię konturu.
Obraz a Czartoryscy
W 1800 obraz zakupił książę Adam Jerzy Czartoryski i sprezentował go swojej matce Izabeli Czartoryskiej. Wystawiany był w Domu Gotyckim w Puławach. W czasie powstania listopadowego wywieziony do Paryża. Pod koniec XIX wieku, około 1880 sprowadzony do Krakowa do tworzonego tam Muzeum Czartoryskich. W 1939 obraz został zagrabiony przez okupantów niemieckich, służył jako dekoracja wawelskiej rezydencji Hansa Franka, następnie wywieziony do Niemiec skąd w 1946 został ponownie sprowadzony do Krakowa.
Znajduje się w zbiorach krakowskiego Muzeum Czartoryskich. Jest jednym z najcenniejszych obrazów w muzealiach polskich i jedynym dziełem Leonarda da Vinci w Polsce.
Interpretacja
W czasie nabycia obrazu przez Czartoryskich nie znana była historia ani dzieła, ani też tożsamość modelki. Obecność zwierzątka uznano za naturalny, dekoracyjny element obrazu. Dopiero krytyczna analiza ikonografii w XX wieku dała najbardziej prawdopodobną interpretację dzieła.
Trzymane przez modelkę zwierzątko, nazywane gronostajem, a wcześniej łasiczką (a być może jest to albinotyczna odmiana fretki), ma złożone znaczenie emblematyczne. Jego grecka nazwa galée zawiera się w nazwisku Gallerani - jest więc nawiązaniem do nazwiska modelki. Zwierzątko jest również czytelnym symbolem Ludovica Sforzy, nazywanego przez współczesnych "Ermellino", w nawiązaniu do prestiżowego Orderu Gronostaja, którego był kawalerem, i którego wizerunku używał jako swojego godła.
W czasie portretowania Cecylli prowadzono już pertraktacje w sprawie mariażu Ludovica z Beatrice d'Este; Leonardo da Vinci nie mógł w związku z tym ukazać kochanków splecionych w miłosnym uścisku. Gronostaj, spoczywający na łonie modelki, jest zawoalowanym przedstawieniem tej sytuacji. Łasiczka może być również pojmowana jako alegoria macierzyństwa, gdyż zgodnie z sięgającą antyku tradycją ułatwiała rozwiązanie. Artysta umieścił zwierzątko w taki sposób, by zakrywało brzemienność modelki (nosiła ona syna Ludovica - Cesare), jednocześnie w symboliczny sposób mówiąc o jej "błogosławionym stanie".
Taka interpretacja dzieła spotkała się z powszechnym uznaniem historyków sztuki, przekreślając zarazem dawne teorie o "realistycznym" malarstwie portretowym Leonarda, które nie zawierało złożonych elementów symbolicznych, czy alegorycznych.
Badania radiograficzne obrazu, przeprowadzone w 1992 w Waszyngtonie, potwierdziły, że czarne tło kryje pierwotny szaro-niebieski rysunek. Prawdopodobnie był on niewykończony lub sprawiał takie wrażenie, więc zamalowano tło czarną, nieprzejrzystą farbą, która miejscami łamie miękką linię konturu.
Obraz a Czartoryscy
W 1800 obraz zakupił książę Adam Jerzy Czartoryski i sprezentował go swojej matce Izabeli Czartoryskiej. Wystawiany był w Domu Gotyckim w Puławach. W czasie powstania listopadowego wywieziony do Paryża. Pod koniec XIX wieku, około 1880 sprowadzony do Krakowa do tworzonego tam Muzeum Czartoryskich. W 1939 obraz został zagrabiony przez okupantów niemieckich, służył jako dekoracja wawelskiej rezydencji Hansa Franka, następnie wywieziony do Niemiec skąd w 1946 został ponownie sprowadzony do Krakowa.