Odpowiedź :
Data
Drogi pamiętniku!
Jestem już w schronisku zziębnięty i przemoczony, popijam gorące kakao , wpatrując się w wesoło tańczące iskry w kominku. To już mój czwarty dzień wędrówki , lecz wydaje mi się ,że najbardziej wyjątkowy. Właśnie dziś schodząc jedną z tatrzańskich grani , zobaczyłem mały strumyk migocący w świetle wiosennych promieni słońca. Za względu na ,,deficyt" w niewielki pojemniku na wodę , nie miałem innego wyjścia jak czym prędzej pobiec po źródlaną przejrzystą wodę. Gdy dotarłem na miejsce coś sie stało , cały świat naglę się zatrzymał , jakby muśnięci wiatru, które poczułem na twarzy ,było jego ostatnim tchnieniem.
Odwróciłem się i spojrzałem w stronę strumienie wyglądał jak brama do Edenu , ptaki latające i świergoczące wokoło , mieszające się w tęczowych kolorach motyli, małe owady dążące uparcie i dynamicznie do określonego celu , a to wszystko na tle pięknego krajobrazu i przy akompaniamencie szumu potoku , krystalicznie czystej wody. W momencie takiego uczucia człowiek zdaję sobie sprawę że liczy się tylko chwila i należy się nią cieszyć jak najdłużej, zapomina się o probremach , udrękach czy załamaniach liczy się tylko tu i teraz , a wszystko przez trochę H2O poruszające się ruchem jednostajnie przyśpieszonym po skale ganitowo-wapiennej, tak małym a tak ogromnym .
Starałam się:-D Sorry za jakies błędy:-D
Drogi pamiętniku!
Jestem już w schronisku zziębnięty i przemoczony, popijam gorące kakao , wpatrując się w wesoło tańczące iskry w kominku. To już mój czwarty dzień wędrówki , lecz wydaje mi się ,że najbardziej wyjątkowy. Właśnie dziś schodząc jedną z tatrzańskich grani , zobaczyłem mały strumyk migocący w świetle wiosennych promieni słońca. Za względu na ,,deficyt" w niewielki pojemniku na wodę , nie miałem innego wyjścia jak czym prędzej pobiec po źródlaną przejrzystą wodę. Gdy dotarłem na miejsce coś sie stało , cały świat naglę się zatrzymał , jakby muśnięci wiatru, które poczułem na twarzy ,było jego ostatnim tchnieniem.
Odwróciłem się i spojrzałem w stronę strumienie wyglądał jak brama do Edenu , ptaki latające i świergoczące wokoło , mieszające się w tęczowych kolorach motyli, małe owady dążące uparcie i dynamicznie do określonego celu , a to wszystko na tle pięknego krajobrazu i przy akompaniamencie szumu potoku , krystalicznie czystej wody. W momencie takiego uczucia człowiek zdaję sobie sprawę że liczy się tylko chwila i należy się nią cieszyć jak najdłużej, zapomina się o probremach , udrękach czy załamaniach liczy się tylko tu i teraz , a wszystko przez trochę H2O poruszające się ruchem jednostajnie przyśpieszonym po skale ganitowo-wapiennej, tak małym a tak ogromnym .
Starałam się:-D Sorry za jakies błędy:-D