Odpowiedź :
Niezwykła podróż
Pewnego dnia klasa 6 zorganizowała wycieczkę do muzeum miejskiego w Olsztynie.
Dzieci bardzo się ucieszyły tylko Ferdek był niezadowolony,ponieważ wolałby
wyruszyć w tajemnicze miejsce.Cała klasa go wyśmiała oprócz nauczycielki.
2 tygodnie później nadszedł dzień wycieczki.Cała klasa weszła do miejskiego autobusu
i wygodnie zajęli miejsca,tylko Ferdek miał jakiś mały problem,ponieważ
chodził na czworaka po podłodze autobusu.Znalazł mały granatowy guzik
włożył go do kieszeni i usiadł na fotelu wraz z Basią .Basia jak zwykle
wścibska zapytała co tak długo robił na podłodze autobusu, lecz on tylko usiadł i zamilkł.
Ferdek wziął do ręki swój guzik i zasnął w fotelu. Obudził go huk w okno był to ptak lecący z dużą prędkością.Cała klasa zaciekawiona rozmyślała, co się stało,że na tej wysokości tak szybko leciał ptak,gdy odsłonili zasłonkę Basi wpadł piasek do oczu i zauważyła ze oni są na pustyni.Ferdek pomyślał,że to przez ten guzik się przenieśli, ponieważ Ferdek marzył o wycieczce na pustynię i się tam właśnie znaleźli.Dzieci zawołali nauczycielkę, lecz Ferdek
dla pewności czy to prawda pomyślał o Antarktydzie i nim pani wyjrzała za okno to zamiast piasku zawiało chłodem.Wnet Ferdek pomarzył o Egipcie i wyjrzawszy za okno zobaczył wielbłądy i Arabów.Wstał z fotela i już chciał wybiec z autobusu, ale pani go zatrzymała i powiedziała, że nie wiadomo, co się stało i trzeba dzwonić po FBI, więc Ferdek jakby miał plan na to, co się stanie, pomyślał o kosmosie w pewnej chwili z rąk Ferdka wypadł guzik i wpadł do czarnej dziury.Ferdek ze strachem w oczach obudził się i siostra Basia powiedziała mu, że to był tylko sen.
Pewnego dnia klasa 6 zorganizowała wycieczkę do muzeum miejskiego w Olsztynie.
Dzieci bardzo się ucieszyły tylko Ferdek był niezadowolony,ponieważ wolałby
wyruszyć w tajemnicze miejsce.Cała klasa go wyśmiała oprócz nauczycielki.
2 tygodnie później nadszedł dzień wycieczki.Cała klasa weszła do miejskiego autobusu
i wygodnie zajęli miejsca,tylko Ferdek miał jakiś mały problem,ponieważ
chodził na czworaka po podłodze autobusu.Znalazł mały granatowy guzik
włożył go do kieszeni i usiadł na fotelu wraz z Basią .Basia jak zwykle
wścibska zapytała co tak długo robił na podłodze autobusu, lecz on tylko usiadł i zamilkł.
Ferdek wziął do ręki swój guzik i zasnął w fotelu. Obudził go huk w okno był to ptak lecący z dużą prędkością.Cała klasa zaciekawiona rozmyślała, co się stało,że na tej wysokości tak szybko leciał ptak,gdy odsłonili zasłonkę Basi wpadł piasek do oczu i zauważyła ze oni są na pustyni.Ferdek pomyślał,że to przez ten guzik się przenieśli, ponieważ Ferdek marzył o wycieczce na pustynię i się tam właśnie znaleźli.Dzieci zawołali nauczycielkę, lecz Ferdek
dla pewności czy to prawda pomyślał o Antarktydzie i nim pani wyjrzała za okno to zamiast piasku zawiało chłodem.Wnet Ferdek pomarzył o Egipcie i wyjrzawszy za okno zobaczył wielbłądy i Arabów.Wstał z fotela i już chciał wybiec z autobusu, ale pani go zatrzymała i powiedziała, że nie wiadomo, co się stało i trzeba dzwonić po FBI, więc Ferdek jakby miał plan na to, co się stanie, pomyślał o kosmosie w pewnej chwili z rąk Ferdka wypadł guzik i wpadł do czarnej dziury.Ferdek ze strachem w oczach obudził się i siostra Basia powiedziała mu, że to był tylko sen.