Zył sobie kiedyś skrzat imieniem Bartoś, był bogaty - majątek odziedziczył po swoim wujku, który nie miał dzieci. Bartoś ożenił się ze skrzatową Martolinką.
Była ona nieoszczędna tak jak bartoś, lecz ludzie nieraz ich ostrzegali żeby nie wydawali tyle pieniędzy bo żle skończą lecz oni nie słuchali. wkrótce urodziły im się bliźniaki, slodkie i piękne. Martolinka wydawała tak dużo pieniędzy na ich ubranka i pieluszki, że wkońcu musieli sprzedać cały swój dobytek. bartoś ciężko pracował na utrz\ymanie swojej rodziny. kupił on mały domek dla rodzinki. lecz nadal ciężko pracował. Miłe złego początki, lecz koniec żałosny.
