Mam opisać ten fragment tekstu linika po linijce.pomoże ktoś?

broją się poganie w saraceńskie kolczugi, wszyscy prawie w potrójne druciane koszulki, wiążą na głowie wyborne hełmy saragoskie, przypasują miecze z wieńskiej stali. Mają bogate tarcze, walenckie włócznie i sztandary białe, niebieskie i czerwone. Zostawili muły i koniuszych, siadają na konie i jadą w zwartym szeregu. Dzień jest jasny, słońce piękne, nie masz zbroi, która by się nie lśniła. Tysiąc trąb gra, iżby było piękniej. Hałas jest wielki: Francuzi usłyszeli go. Oliwier mówi: „Panie towarzyszu, bardzo to być może, jak mniemam, iż będziemy mieli sprawę z Saracenami.” Odpowie Roland: „Ach, dałby to Bóg! Trzeba nam tu wytrwać dla naszego króla. Dla swego pana trzeba ścierpieć wszelką niedolę i znosić wielkie gorąco i wielkie zimno, i oddać skórę, i nałożyć głową. Niech każdy się gotuje młócić dobrze, iżby nas nie pohańbiono w pieśni! Hańba dla pogan, prawo dla chrześcijan. Nie ode mnie spodziewajcie się złego przykładu!”


Odpowiedź :

Początek tekstu przedstawia uzbrojenie Saracenów, które składało się z kolczugi o trzech warstwach, hełmów i mieczy. Dodatkowo Saraceni mają bogato zdobione tarcze, które służą do obrony a jednocześnie wskazują na bogactwo właścicieli a także włócznie i kolorowe sztandary. Początkowo rycerze saraceńscy korzystali z mułów, jednakże przed walką przesiadają się na rumaki, którymi łatwiej się prowadzi i które potrafią poruszać się w zwartym szeregu. Z uwagi na słoneczny dzień wszystkie zbroje oślepiają odbitym blaskiem. Słychać granie trąb zagrzewające do boju. Dźwięk trąb dolatuje także do wojsk francuskich i pozwala im na wysunięcie wniosku, że będą mieli do czynienia z Saracenami. Francuzi są zmuszeni wytrwać - honor nakazuje im znosić złe warunki i być może oddać życie dla swojego króla, muszą oni starać się za wszelką cenę wygrać bitwę - tak by chwałę i zwycięstwo odnieśli chrześcijanie a nie poganie. Dowódcy będą dawali swoim podwładnym dobry przykład.