Pewnego słonecznego dnia Jarek przyszedł do szkoły w nowej kurtce z nike.Chwalił się nią cały ranek, az w koncu zadzwonił dzwonek na lekcje. Chłoipiec odwiesił ubranie do sztni i pobiegł do klasy. Po powrocie kurtki juz nie było. Jarek zaraz posądzi Krzyśka o kradziesz nowego zakupu, ponieważ jest biedny i nie ma co na siebie włożyć. Chłopak wyparł się tego oskarżenia i powiedział:
- Czyś to oszalał!? Mam swoje rzeczy, nigdy bym czegoś takiego nie zrobił!
Jarek dał spontaniczną odpowiedź:
- Nic mnuie to nie obchodzi! Wiem, że to ty ukradłeś!
Chłopcy wyszli na boisko i zaczęła się straszna kłótnia, a potem doszło do rękoczynów! Jarek jest silniejszy od Krzyśka to też po kilku uderzeniach przeciwnik upadł na ziemię i stracił przytomność! Od razu wezwano pogotowie i policje. Krzyś trafił do szpitala ze złamanym obojczykiem i lekkim wstrząśnieniem mózgu.Policja odszukała kurtkę Jarka. Okazało się, że to Bartek wziął przez przyopadek ubranie koegi myśląc ze to jego.
Chłopiec przyszedł do szpitala i przeprosił rannego przyjaciela, a od teraz nie podejmuje zbyt pochonych decyzji.
Pisałam to jak byłam w 6 klasie i znalazłam ćwiczenie ;P
