Przepis na szczęście:
-szczypta uśmiechu,
-2 szklanki po prostu sprzyjającego losu,
-pół kilograma towarzystwa (cecha!),
-wymiksowana chęć do życia,
-przegotowany smutek,
-wymieszana wiara w siebie z realizacją swoich planów,
-do wszystkiego z powyższych dolać dążenie do spełniania swych marzeń,
Zamieszać i... gotowe!
Fajne, nie?
Sama wymyśliłam :):)