Odpowiedź :
WYWIAD Z ADAMEM MICKIEWICZEM
Reporter : Dzień dobry nazywam sie Michał Pawłoski i przyszedłem z moim pomocnikiem Bartkiem i chcielibyśmy zadać kilka pytań na temat Pana życia i twórczości.
Czy mógłby Pan się przedstawić?
AM : Nazywam się Adam Mickiewicz. Urodziłem się w Zaosiu koło Nowogródka, 24 grudnia 1798 roku. Nazywają mnie Wieszczem.
Reporter : A może słowo o rodzicach?
AM : Pochodzę z rodziny drobnoszlacheckiej, ale nie byliśmy biedni dzięki ojcu, który pracował jako adwokat w mniejszych sądach nowogródzkich. Moja Matka, Barbara z Majewskich, dla ojca zrezygnowała z pracy i zaszczytów dworskich. Oboje byli patriotami, dołożyli starań, aby mnie i moich czterech braci wychować w duchu miłości do Ojczyzny. W rzeczywistości rozdarta zaborami Ojczyzna potrzebowała takich ludzi jak my, aby obudzić naród do walki.
Reporter : Jak minęły Pańskie studia?
AM : Tajniki literatury zgłębiałem na Uniwersytecie Wileńskim. To były wspaniałe czasy. W czasach studenckich byłem jednym ze współzałożycieli Towarzystwa Filomatów, tajnej organizacji, która z czasem przekształciła się w spiskową organizację narodową.
Reporter : Czym zajął się Pan po studiach?
AM : W roku 1819 rozpocząłem pracę jako nauczyciel w Kownie, gdzie mieszkałem do roku 1823.Podczas pobytu w Kownie napisałem rozprawę, za którą w roku 1822 otrzymałem tytuł magistra filozofii.
Reporter : Co opowie Pan o swoich podróżach po Europie?
AM : Początkowo w roku 1829 udałem się do Niemiec, później do Włoch i Szwajcarii. W 1831 r. przyjechałem do Wielkopolski z zamiarem przekroczenia granicy i udania się do ogarniętego powstaniem Królestwa Polskiego, lecz ostatecznie pozostałem w Dreźnie do roku 1832.
Reporter : Gdzie udał się Pan po roku 1832?
AM : Z Drezna udałem się do Paryża, gdzie osiadłem na emigracji. W 1834 ożeniłem się z Celiną Szymanowską, z którą miałem sześcioro dzieci. W Paryżu nawiązałem współpracę z działaczami emigracyjnymi, pisałem artykuły i pisma publicystyczne.W roku 1840 objąłem katedrę języków słowiańskich w College de France. W Paryżu zaprzyjaźniłem się z fotografem Michałem Szweycerem, oraz w roku 1841 związałem się z reprezentantem nurtu polskiego mesjanizmu ? Andrzejem Towiańskim. W 1844 roku władze francuskie zawiesiły mnie w czynnościach profesora z powodu politycznej wymowy wykładów oraz propagowania towianizmu
Reporter : Dlaczego opuścił Pan Francje?
AM : W czasie Wiosny Ludów we Włoszech utworzyłem Legion Polski lecz szybko wróciłem do Paryża i założyłem tam pismo " Trybuna Ludów ".
Reporter : Jaki był powód Pańskiego wyjazdu do Turcji?
AM : Aby tworzyć oddziały polskie (Legion Polski), a także złożony z Żydów tzw. Legion Żydowski do walki z carską Rosją, a także z powodu Wojny Krymskiej trwającej we Francji.
Reporter : A teraz ostatnie pytanie. Z jakich dzieł jest Pan najbardziej dumny?
AM : Za największe dzieło uznaje mój poemat pt. "Pan Tadeusz". Wielke uznanie z pośród moich dzieł zdobył dramat "Dziady", jak i "Oda do młodości".
Reporter : Bardzo dziękuje za rozmowę z Panem. Mam nadzieje, że jeszcze kiedyś się spotkamy i będziemy mogli porozmawiać.
AM : Ja również dziękuje i także pałam nadzieją iż jeszcze kiedyś będziemy mogli zamienić ze sobą kilka słów.
Reporter : Dzień dobry nazywam sie Michał Pawłoski i przyszedłem z moim pomocnikiem Bartkiem i chcielibyśmy zadać kilka pytań na temat Pana życia i twórczości.
Czy mógłby Pan się przedstawić?
AM : Nazywam się Adam Mickiewicz. Urodziłem się w Zaosiu koło Nowogródka, 24 grudnia 1798 roku. Nazywają mnie Wieszczem.
Reporter : A może słowo o rodzicach?
AM : Pochodzę z rodziny drobnoszlacheckiej, ale nie byliśmy biedni dzięki ojcu, który pracował jako adwokat w mniejszych sądach nowogródzkich. Moja Matka, Barbara z Majewskich, dla ojca zrezygnowała z pracy i zaszczytów dworskich. Oboje byli patriotami, dołożyli starań, aby mnie i moich czterech braci wychować w duchu miłości do Ojczyzny. W rzeczywistości rozdarta zaborami Ojczyzna potrzebowała takich ludzi jak my, aby obudzić naród do walki.
Reporter : Jak minęły Pańskie studia?
AM : Tajniki literatury zgłębiałem na Uniwersytecie Wileńskim. To były wspaniałe czasy. W czasach studenckich byłem jednym ze współzałożycieli Towarzystwa Filomatów, tajnej organizacji, która z czasem przekształciła się w spiskową organizację narodową.
Reporter : Czym zajął się Pan po studiach?
AM : W roku 1819 rozpocząłem pracę jako nauczyciel w Kownie, gdzie mieszkałem do roku 1823.Podczas pobytu w Kownie napisałem rozprawę, za którą w roku 1822 otrzymałem tytuł magistra filozofii.
Reporter : Co opowie Pan o swoich podróżach po Europie?
AM : Początkowo w roku 1829 udałem się do Niemiec, później do Włoch i Szwajcarii. W 1831 r. przyjechałem do Wielkopolski z zamiarem przekroczenia granicy i udania się do ogarniętego powstaniem Królestwa Polskiego, lecz ostatecznie pozostałem w Dreźnie do roku 1832.
Reporter : Gdzie udał się Pan po roku 1832?
AM : Z Drezna udałem się do Paryża, gdzie osiadłem na emigracji. W 1834 ożeniłem się z Celiną Szymanowską, z którą miałem sześcioro dzieci. W Paryżu nawiązałem współpracę z działaczami emigracyjnymi, pisałem artykuły i pisma publicystyczne.W roku 1840 objąłem katedrę języków słowiańskich w College de France. W Paryżu zaprzyjaźniłem się z fotografem Michałem Szweycerem, oraz w roku 1841 związałem się z reprezentantem nurtu polskiego mesjanizmu ? Andrzejem Towiańskim. W 1844 roku władze francuskie zawiesiły mnie w czynnościach profesora z powodu politycznej wymowy wykładów oraz propagowania towianizmu
Reporter : Dlaczego opuścił Pan Francje?
AM : W czasie Wiosny Ludów we Włoszech utworzyłem Legion Polski lecz szybko wróciłem do Paryża i założyłem tam pismo " Trybuna Ludów ".
Reporter : Jaki był powód Pańskiego wyjazdu do Turcji?
AM : Aby tworzyć oddziały polskie (Legion Polski), a także złożony z Żydów tzw. Legion Żydowski do walki z carską Rosją, a także z powodu Wojny Krymskiej trwającej we Francji.
Reporter : A teraz ostatnie pytanie. Z jakich dzieł jest Pan najbardziej dumny?
AM : Za największe dzieło uznaje mój poemat pt. "Pan Tadeusz". Wielke uznanie z pośród moich dzieł zdobył dramat "Dziady", jak i "Oda do młodości".
Reporter : Bardzo dziękuje za rozmowę z Panem. Mam nadzieje, że jeszcze kiedyś się spotkamy i będziemy mogli porozmawiać.
AM : Ja również dziękuje i także pałam nadzieją iż jeszcze kiedyś będziemy mogli zamienić ze sobą kilka słów.