Początek listopada to szczególny czas. Wszyscy są mani, zdają się poruszać wolniej. Nawet mama, która zawsze się spieszy. Dziś zastałem ją opatuloną na tarasie. Patrzyla w dal. W jej dłoniach coś blysnęło. Poznałem. Broszka, którą babcia Jadzia miala na ostat- rim wspólnym przyjęciu w ogrodzie. Teraz nosi ją ma- na, bo babci już z nami nie ma. Objąłem mamę, a ona za- rytala, czy posiedzę z nią przez chwilę w ogrodzie pamięci. DLA TYCH, KTÓRZY ODESZLI.


KTOŚ POMOŻE ODNALEŹĆ W TEKŚCIE
5 RZECZOWNIKÓW 5 CZASOWNIKÓW 5 PRZYMIOTNIKÓW ​